Jeszcze zanim zaczęłam opisywać w serwisie „Zrób to sama” moje szycie patchworków miałam gotowy wierzch jedwabnej narzuty o rozmiarze 250 x 250 cm.
Długo zabierałam sie do jego pikowania, ponieważ bałam się i rozmiaru i jedwabiu , który jak wiadomo wszystkim szyjącym jest bardzo trudnym materiałem do szycia. Czekałam także na odpowiednie nici, które w końcu przysłała mi koleżanka z Czech.
Pospinałam trzy warstwy patchworka i zaczęłam pikować od środka. Jak przypuszczałam jedwab zaczął pracować inaczej i musiałam w niektórych pruć pikowanie i szyć na nowo.
Poprosiłam więc mojego ulubionego kota Honzę aby trochę poczarował, co niezwłocznie zrobił. W końcu udało mi się dokończyć pikowanie łącznie z listwą zewnętrzną. Następnie cały brzeg równo przycięłam i przyszyłam lamówkę.
Uszyty patchwork pomogły sfotografować mi moje koleżanki, które stały na krzesłach i trzymały ręce w górze, aby pokazać go w całej okazałości. Musiały się jakoś dołożyć do prezentu. Narzutę dostała nasza koleżanka na okrągłą rocznicę urodzin.