Lata temu takie siatki na zakupy były powszechnie używane, choć może w nie tak dopieszczanej formie 🙂 Moje pierwsze siatki – te czerwone powstały z nici szewskich, grubych, sztywnych i śliskich. Kolejne robiłam z włóczki bistorowej, która choć cieńsza i delikatniejsza, jest jednak bardzo mocna i elastyczna. Podstawą siatki jest szydełkowa serwetka (przydały się stosy gazetek ze schematami), którą na pewnym etapie – kiedy osiągnie właściwy obwód , zaczynam przerabiać siatką z łańcuszków.
![Krystyna: Babcine siatki. Część I](https://www.tg.net.pl/wp-content/uploads/2023/11/1606.jpg)
Można wypróbować większe lub mniejsze oka. Trzeba tylko pamiętać, że siatka się wydłuży pod ciężarem zakupów, powinna być wiec trochę krótsza niż na oko się wydaje.
![Krystyna: Babcine siatki. Część I](https://www.tg.net.pl/wp-content/uploads/2023/11/1607.jpg)